Mała zmiana w planie kuchni
Witam,
u nas, a dokładnie u mnie w głowie jakiś czas temu narodził się pewien pomysł. Mianowicie doszłam do wniosku, że nie mogę znaleźć idealnej lodówki pod względem wizualnym, aby fajnie prezentowała się w kuchni otwartej na salon. I wtedy stwierdziłam, że jednak lodówka powędruje do spiżarni, gdzie jak będę chciałam zamknę ją i nie będzie ani widoczna, ani słyszalna dla domowników. W związku z tym trzeba było zmienić istniejący już ciąg mebli kuchennych pod oknem, a dokładnie dokupić jedną obudowę szafki oraz nowy blat, aby na całej powierzchni był w jednym kawałku.
Jak pomyślałam, tak Mąż zrobił ;-).
Trwało to całe dwa dni, ponieważ trzeba było zdemontować zlewozmywak, który przytwierdzony był elegancko i solidnie silikonem. Mąż zakupił więc preparat do usuwania silikonu oraz żyłkę i tak kilka godzin zajęło zanim zlew się poddał. Na szczęście udało się bez uszczerbku dla zlewu. Potem trzeba było szafki przesunąć o 10 cm w stronę ściany spiżarni, dołożyć nową obudowę szafki i wyciąć nowy otwór na zlewozmywak w nowym blacie. Ale jest tak jak chciałam, zyskałam dłuższy blat, dodatkowe szuflady, a lodówka jest tuż obok, ale za ścianą i nie wdać jej z salonu. Efekt końcowy pokażę niebawem, zostało jeszcze kilka elementów, aby kuchnia była skończona - lampki, boczne blaty do zamocowania oraz kilka innych drobiazgów.
Póki co przedstawiam nowy nabytek, chłodziarkę Samsung z kolekcji twin. Chciałam mieć dużą lodówkę, bez zamrażarki. I mam, pojemność to 385 litrów, czyli całkiem sporo. Póki co pracuje cicho, Mężowi udało się w niedługim czasie zamienić kierunek otwierania drzwi i jest, od soboty w pełnym użyciu Na razie bez większych zastrzeżeń. Wygląda tak:
W przyszłości planujemy kupić zamrażarkę, niekoniecznie z tej serii, ale z tym nie ma pośpiechu, ponieważ niezmiernie rzadko coś mrożę - czasem koperek, a w sezonie letnik lody ;-)
Pozdrawiam, Agnieszka